Palmiry moje
Na terenie składów amunicji znajdowały się tory kolejowe, których w sumie wybudowano szesnaście. Szesnasty tor był torem obwodowym. Wzdłuż torów w pewnych odstępach od siebie rozmieszczonych było kilkadziesiąt magazynów amunicji.
Schron prochowy miał około 30 m długości i nieco ponad 10 m szerokości.
W raporcie o stanie składnicy, sporządzony z grudnia 1937 roku, można przeczytać: „Wszystkie magazyny są naziemne, stan dobry, wilgotności normalna, wentylacja dobra”.
Magazyny, składające się z kilkudziesięciu schronów, których łączna powierzchnia wynosiła około 29,5 tys. m2 mogły pomieścić zawartość ponad 2 tys. wagonów 15-tonowych. W 1938 roku wybudowano kolejne murowane magazyny, w tym ocieplone, o grubych ścianach do przechowywania prochów (miały podwójne sufity oraz podwójne okna i drzwi) oraz nieocieplane o cienkich ścianach, przeznaczone do przechowywania amunicji artyleryjskiej. Prowadzono też rozbudowę stacji kolejowej w Janówku.
Na stronie fortyfikacje.net znalazłam także następujący opis składów: „Do samych magazynów torów kolejowych nie doprowadzono, bo z przyczyn oczywistych parowóz nie miał prawa tam wjechać. Amunicję przeładowywano na wąskotorową kolejkę, najprawdopodobniej konną, i rozwożono po lesie. A las ten przecinało kilkanaście bocznic, przy każdej usytuowane było po kilka magazynów, ceglanych, nadziemnych, otoczonych ziemnymi wałami. Oprócz nich wzniesiono dom dla kadry zawodowej, koszary i budynek gospodarczy, oraz - najprawdopodobniej - coś w rodzaju laboratorium amunicyjnego. Poprowadzono też drogę z nawierzchnią z trylinki (?). Natomiast na stronie www.palmiry.eu można znaleźć następujący opis drogi: „W 1929 ze wsi Palmiry w głąb lasu zbudowano drogę prowadzącą do ukrytych magazynów Wojskowej Centralnej Składnicy Amunicji, składającą się z dwóch pasm bruku przedzielonych na środku rzędem maskujących przed atakiem lotniczym sosen. Zatem są sprzeczne informacje jak wyglądała ta droga. Wśród moich bliskich i sąsiadów nie ma już osób, które rozstrzygnęłyby ten problem. Prawdopodobnie była z bruku, a właściwie z polnych kamieni (tzw. kocich łbów), gdyż taka droga biegła przez wieś Palmiry przed jej wyasfaltowaniem. Nie wydaje się, aby była dwukierunkowa z pasmem sosen po środku, gdyż obecna droga do cmentarza w Palmirach jest dość wąska, a mostek, po którym biegnie jest wąski.
Magazyny nazywano początkowo "magazyny amunicyjne w Puszczy Sierakowskiej", potem "w Palmirze", aż wreszcie na mocy rozkazu Biura Ogólno-Organizacyjnego Ministerstwa Spraw Wojskowych z dniem 1 września 1934 roku utworzono garnizon "Palmiry". Załogę stanowiła 21. kompania wartownicza ze składu osobowego warszawskiego 21. pułku piechoty”.
Na planie składnicy, na słabo widocznej legendzie, można odnaleźć takie obiekty jak: budynki mieszkalne, koszary, pralnię i kąpielisko, warsztaty (stolarnię i kuźnię), stajnię, ustępy, budynek gospodarczy.
Składnica miała podwójne ogrodzenie z drutu kolczastego, oddzielone pasem o szerokości 8 m (łączna długość ogrodzenia - 4,8 km). Przedpole było oświetlone lampami, istniała też instalacja alarmowa. Służbę wartowniczą pełniła kompania wartownicza 21 pułku piechoty oraz 61 wartowników cywilnych (od 1938 roku - 75 wartowników cywilnych). Na terenie składnicy znajdowały się cztery wartownie oraz jedna wieża obserwacyjna. W celu ochrony przeciwpożarowej składnica miała wieżę ciśnień o pojemności 50 m3 oraz 4 zbiorniki podziemne po 30 m3 wody każdy (cztery zbiorniki o podobnej pojemności były w budowie). Maksymalna wydajność załadowczo-transportowa w ciągu 18 godzin, przy użyciu 2 zmian (łącznie 93 robotników) wynosiła 45 wagonów amunicji (każdy po 15 ton). Powyższe informacje o wielkości składnicy amunicji podajemy za artykułem pt. Składnica amunicji w Palmirach w okresie międzywojennym, który zamieszczono na stronie www.czosnow.pl w dniu 23 czerwca 2020 roku.
Obok obiektów zlokalizowanych głęboko w Puszczy Kampinoskiej, na jej skraju, tuż przy wsi Palmiry wybudowano budynek administracyjny (nazywany często przez miejscowych dworkiem), w którym według najstarszych mieszkańców Palmir zamieszkiwał kapitan. Zdjęcie budynku zamieściłam w artykule Uroczyste poświęcenie filii nr 2 Głównej Składnicy Uzbrojenia nr 1. We wspomnieniach mieszkańców wsi pojawia się nazwisko kapitana Maleczyńskiego. Adama Maleczyńskiego można znaleźć na wykazie pracowników kontraktowych Filii, a w 1936 roku podpisywał się na listach jako zarządzający składnicą. Ostatnio, od wnuka Kazimierza Majewskiego otrzymałam kilka zdjęć, na których znajdują się wojskowi pracownicy składów amunicji.
Poniższe zdjęcie opisano niezbyt wyraźnie następująco: Siedzą od lewej: Puchowski, Brzeski, Maleczyński (czyli zarządca składnicy), Licznerski (?), Horeglad (?). Stoją od lewej: Rosłoński, Barzycki, Kunabus, Werner, Juczkowski (?), Majewski, Chozużej (?), Cofta, Romański (cywil). Podano także nazwiska: Piwko, Racki oraz ostatni Michalczuk (chociaż na zdjęciu jest jeszcze czterech mężczyzn).
Na stronie Wikipedii w obsadzie personalnej 21 pułku piechoty Dzieci Warszawy, jako dowódcę 21 kompanii wartowniczej „Palmiry” w 1939 roku znajduje się kapitan Albin Józef Barczak.
Tuż obok tzw. dworku, nieco w głębi lasu postawiono też budynek mieszkalny, który nadal istnieje i do niedawna był jeszcze zamieszkiwany.
Poniższe zdjęcie: pracownicy składów amunicji grający w siatkówkę. Być może zdjęcie zostało wykonane przy tzw. budynku, gdyż zwyczaj grania w siatkówkę utrzymał się również po II-giej wojnie Witać ponadto na nim blaszak. Z takiej blachy był dach na domu Sopińskich (przy obecnym przystanku autobusowym), który doskonale pamiętam.
Składnica Amunicji w Palmirach dawała zatrudnienie także mieszkańcom z okolicznych wsi. Dzięki Składnicy w Palmirach pojawili się także nowi mieszkańcy. Na Wykazie niższych funkcjonariuszy kontraktowych zatrudnionych w Głównej Składnicy Uzbrojenia Nr.1 - Filia Nr 2 w Palmirach z 1936 roku znajdował się Karol Zonenberg i Bronisław Myszkier (kierowcy) oraz Stanisław Nowakowski (dozorca). Składnica zatrudniała także mieszkańców Palmir jako wartowników cywilnych (Stanisław Jeziorkowski), robotników stałych (Jan Bartosiński), a także robotników niewykwalifikowanych ubezpieczonych w funduszu bezrobocia (Tomasz Miazga, Stefan Gizler).
Na zdjęciu poniżej: jazda drezyną.
Strona została stworzona przy wykorzystaniu kreatora stron www WebWave