Palmiry moje
Na początku dwudziestego wieku zakończyły się dzieje Trębickich w majątku Łomna. W ostatnich latach gospodarowania Trębickich w Łomnej majątek był zadłużony i został wystawiony na licytację w 1909 roku. Jednakże nie wiem dokładnie kiedy folwark Łomna przestał być własnością rodziny Trębickich. Z dokumentów dotyczących przymusowego wykupu majątku na podstawie ustawy z dnia 15 lipca 1920 roku o wykonaniu reformy rolnej wynika, że w 1913 roku majątek ten kupił Stanisław Chełmicki od księcia Puzyny. Czy tak było, trudno jest jednoznacznie stwierdzić. Żoną Władysława Trębickiego, który jako ostatni z Trębickich gospodarował w Łomnej, była Maria Aleksandra księżna Puzyna z Kozielska, hrabianka Oginiec. Być może w ramach rozliczeń pomiędzy Władysławem Trębickim, a rodziną jego żony Łomna przeszła na początku dwudziestego wieku w ręce księcia Puzyny.
Władysław Trębicki urodził się w 1871 roku. Z małżeństwa zawartego w 1897 roku z Marią Aleksandrą doczekał się dwójki dzieci: Marii, Janiny urodzonej w 1902 roku oraz Władysława Stanisława, który pojawił się na świecie w 1906 roku. Nie udało mi się znaleźć fotografii Władysława Trębickiego, ani jego żony i dzieci.
Prawdopodobnie Władysław Trębicki długo chorował i nie mógł zajmować się gospodarowaniem. Zmarł w wieku 44 lat w Warszawie w 1915 roku. Na poniższym zdjęciu nekrolog Władysława Trębickiego w Kurjerze Warszawskim z dnia 13 kwietnia 1915 roku.
Nowy właściciel Łomnej, Stanisław Chełmicki był dziedzicem Młodzieszyna leżącego niedaleko Sochaczewa. Miał on córkę Zofię, która w 1907 roku wyszła za mąż za Stefana Rylskiego kupca pierwszej gildii z Baku. Trafiła się jej wspaniała partia. Rodzina Rylskich była bardzo bogata. Podsiadali złoża ropy naftowej w Azerbejdżanie. Byli także ważnymi członkami licznej społeczności polskiej w Baku. Stefan Rylski na początku dwudziestego wieku był przewodniczącym Rzymskokatolickiego Towarzystwa Dobroczynności i Katolickiej Wspólnoty Polskiej. W 1908 roku rodzeństwo Rylskich ofiarowało 100 tysięcy rubli na budowę kościoła w Baku.
Poniżej fragment artykułu z czasopisma Świat z 17 czerwca 1909 roku.
Rylscy posiadali w Baku wspaniałą rezydencję, w której aktualnie mieści się polska ambasada. Dwaj bracia Rylscy Onufry i Leon zapisali się w historii Cracovii jako jej piłkarze. Grali w niej w 1906 roku, ale dość szybko porzucili karierę piłkarską i zajęli się biznesem. Wiadomo, że Rylscy prowadzili interesy nie tylko w Baku ale również w Odessie. W niepodległej Polsce inwestowali w przemysł naftowy w Drohobycko-Borysławskim Zagłębiu Naftowym (dziś Ukraina). Natomiast w 1912 roku Onufry, Stefan i Maria Rylscy założyli w Lublinie fabrykę eternitu, która istniała do 1992 roku.
Zdjęcie poniżej; była rezydencja Rylskich w Baku.
Na podstawie umowy przedwstępnej Stanisław Chełmicki sprzedał majątek w Łomnej swojej córce Zofii Rylskiej w październiku 1912 roku. Jednakże ostateczne przeniesienie tytułu własności folwarku nastąpiło dopiero w lipcu 1921 roku.
Majątek Łomna, jak i kilka innych z gminy Cząstków, został wytypowany do przymusowego wykupu na mocy ustawy w sprawie reformy rolnej z 15 lipca 1920 roku.
W powyższym wyciągu Komisarz Ziemski podał, że Dziekanów był własnością do żyda Engelmana. Z kolejnych dokumentów wynika, że był on tylko dzierżawcą majątku – należał on bowiem do trzech nieletnich córek zmarłego Edmunda Szczuki.
Dawno już odeszły osoby, które mogłyby coś powiedzieć, w jakim stanie był folwark Łomna przed wojną, jak wyglądał dwór? Udało mi się znaleźć Opis majątku Łomna Gminy Cząstków Powiatu Warszawskiego własności Stefana Rylskiego, sporządzony przez Komisarza Ziemskiego w Warszawie w dn. 19-20 grudnia 1920 roku.
W opisie tym podano, że według danych gminy folwark miał 985 mórg, a w tym: ornych gruntów 477 mórg, łąk 23 mórg, pod budynkami 7 mórg, pod ogrodami owocowymi 18 mórg, lasu 440 mórg, pod drogami 10 mórg.
W majątku znajdowały się następujące zabudowania:
dom mieszkalny: jedna część domu była parterowa drewniana, a druga część piętrowa, murowana, połączone korytarzem drewnianym, dom był pokryty blachą i posiadał 11 dużych pokoi;
oficyna o 10 pokojach, piętrowa, murowana, kryta blachą;
trzy domy dla służby folwarcznej, jeden z nich był murowany, kryte cementową dachówką;
dom dla administracji murowany, kryty dachówką;
dwie stajnie murowane, kryte dachówką;
murowana gorzelnia kryta dachówką, z rektyfikacją, przerobiona na młyn parowy wydzierżawiony do 1 marca 1921 roku;
obora murowana, kryta dachówką;
spichrz murowany, kryty dachówką;
stodoła na murowanych słupach, kryta dachówką;
dwie szopy na wozy i na narzędzia rolnicze;
oranżeria murowana;
cztery studnie – w oborze, stajni, przy folwarku i przy czworakach.
Budynki były w dobrym stanie. Wartość ich wyceniono na około 3 mln marek.
W opisie majątku z grudnia 1920 roku podano, że mąż Zofii Rylskiej, Stefan mieszkał zagranicą, a dobrami na co dzień administrował jego brat Onufry Rylski. Zimą właścicielka majątku mieszkała w Warszawie.
Oceniając stan majątku w 1920 roku należy pamiętać, że był to czas wojny z bolszewikami. W sierpniu tego roku rosyjskie wojska podeszły pod Warszawę i Modlin. Rylscy gospodarowali na całym obszarze ornych pól, lecz z powodu braku dostatecznej ilości sprzężaju i robotników, wszystkie roboty były opóźnione i plony były bardzo marne. W 1920 roku kartofle zostały posadzone późno i zbierane przy mrozie prawie wszystkie pogniły. W 1920 roku było obsiane: żytem 97 mórg, owsem 48 mórg, gryką 37 mórg i pieluszką na siano 53 morgi. Posadzono też 50 mórg kartofli, z których 22 morgi dla służby folwarcznej. Przy marnym urodzaju plony z majątku zostały zużyte przez wojska polskie, tak że cały inwentarz żywił się kartoflami, niewielką ilością słomy i sprowadzaną melasą. W majątku było: 29 koni, 39 krów (w tym 27 służby folwarcznej). Komisja oceniła, że w majątku inwentarz martwy był w dostatecznej ilości.
Służby folwarcznej utrzymywano 27 osób.
Wieś Łomna liczyła 78 gospodarzy, z których małorolnych było 16, średniorolnych (posiadających 6-8 mórg) 22 gospodarzy i pełnorolnych (od 8 do 20 mórg) reszta. W Pieńkowie mieszkało 38 gospodarzy, wszyscy mieli 8-20 mórg. Na protokole komisarz ziemski dopisał, że jego zdaniem lasy wchodzące w skład majątku Łomna powinny zostać przekazane do leżących obok lasów państwowych, a pozostały areał powinien być rozparcelowany na działki o powierzchni 20-25 mórg.
Kolejny opis majątku sporządzono 15-16 marca 1922 roku w obecności pełnomocnika Zofii Rylskiej, tj. jej brata Henryka Chełmickiego. Świadkami byli sołtys Łomnej Józef Ocipka, gospodarz z Łomnej Jan Markiewicz (?) oraz rządca majątku Teofil Lipiński. Z tego opisu wyłania się nieco lepszy stan gospodarstwa. Nie zmienił się stan posiadanych budynków. W czasie inwazji bolszewickiej kilka z nich zostało poniszczonych lecz zostały już wyremontowane. W 1922 roku kawałek ziemi przy Wiśle, około 25 mórg, został wystawiony na sprzedaż.
Na potrzeby majątku sprowadzano nasiona żyta i pszenicy oraz kartofle z Dańkowa. W majątku dokonywano też selekcji nasion, które następnie zbywano okolicznym gospodarzom. Podano również, że prowadzono hodowlę zarodową, część zwierząt importowano z Holandii. W gospodarstwie było 15 sztuk bydła czystej krwi, a reszta własnego chowu po reproduktorach W sumie było 49 sztuk bydła, 30 sztuk bydła służby folwarcznej, 22 konie robocze, 2 konie wyjazdowe i 3 źrebaki.
Szczegółowo przedstawiono inwentarz martwy. W majątku był 5 -cio skibowy (?) traktor benzynowy, młockarnia parowa z lokomobilą i elewatorem, dwa siewniki rzędowe, 1 rzutny siewnik, 1 siewnik do nawozów sztucznych, kultywatory, grabie, brony sprężynowe (?).
Wśród upraw pojawiło się 2 morgi pomidorów, których sadzonki wyhodowano w inspektach.
Na zakończenie podano, że mąż właścicielki Stefan Rylski był w Konstantynopolu. Majątkiem zarządzał Henryk Chełmicki brat właścicielki. Skończył on akademię rolniczą w B… pod Paryżem. Przez 7 lat administrował majątkiem K… w Księstwie Poznańskim.
Majątek nie był obciążony żadnymi serwitutami.
Sprawa przymusowego przejęcia majątku Łomna została umorzona. Zresztą okazało się, że ustawa o reformie rolnej z 1920 roku jest niezgodna z konstytucją.
Poniżej mapa jak wyglądało rozmieszczenie budynków w folwarku Łomna w 1933 roku.
Nic nie udało mi się znaleźć informacji na temat dalszych losów rodziny Rylskich w Łomnej. Rewolucja w Rosji doprowadziła familię Rylskich do bankructwa. W 1918 roku powstała Demokratyczna Republika Azerbejdżanu, która w 1920 roku została włączona do Związku Radzieckiego. Przepadły zatem Rylskim szyby naftowe w okolicach Baku.
Wiadomo tylko, że w październiku 1929 roku brat Stefana Rylskiego, Onufry popełnił samobójstwo.
Poniżej: Informacja z Kuriera Polskiego z 27 października 1929 roku.
Pod koniec lat dwudziestych gospodarzył w Łomnej Stefan Mieszkowski. Czy był właścicielem, czy tylko dzierżawcą Łomnej trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Wspomina o nim Danuta Koral (córka właściciela majątku w Kazuniu) w swojej książce Wydziedziczeni. Mieszkowski był podobno dobrym gospodarzem. W zarządzaniu majątkiem pomagała mu żona Zofia, dobra, ale niezbyt urodziwa. W czasie wielkiego kryzysu sytuacja finansowa majątku była trudna. W październiku 1930 roku odbyła się licytacja majątku ruchomego na poczet zaległych podatków.
Zofia robiła wszystko, co mogła, aby pomóc mężowi wyjść z krytycznego położenia. Założyła inspekty, zaprowadziła hodowlę kur. Świeże nowalijki, butelkowane mleko oraz kurczęta i jajka wożono do Warszawy. Franciszek Mieszkowski lubił jednakże zabawić się w Bristolu i miał podobno w nim stały numer (o czym żona nie miała pojęcia). Jak wspominała Danuta Koral w czasie jednej z hulanek doszło do jakiejś awantury o kobietę, zakończonej strzelaniną. Mieszkowski został ranny w rękę. Skandal się dostał do brukowej prasy i na sutek tej afery żona Mieszkowskiego postanowiła odejść i wrócić do rodzinnej Brzózy. Miała żal do męża, że ona ciężko pracowała, oszczędzała, mąż zaś tracił zdobyte z takim trudem pieniądze.
Poniżej: skan artykułu z Kurjera Porannego z 2 stycznia 1931 roku. W artykule podano, że Mieszkowski był właścicielem majątku Łomna.
Później dzierżawcą majątku w Łomnej został Władysław Jaroszewicz. Czy wydzierżawił ten majątek od Rylskich, czy też od kolejnych właścicieli nie wiem?
Jaroszewicz należał do obozu piłsudczyków. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości pracował w Ministerstwie Skarbu, następnie w Policji Państwowej. Podczas wojny polsko-bolszewickiej został delegatem MSZ ds. gospodarczych na Ukrainie, a od lipca 1920 roku komisarzem cywilnym przy dowództwie Frontu Północno-Wschodniego. Po przewrocie majowym w 1926 roku został mianowany komisarzem rządu na M. St. Warszawę, które to stanowisko, z krótką przerwą w 1930 roku, zajmował do rozpoczęcia II wojny światowej.
Na zdjęciu poniżej: 12 maja 1926 roku, marszałek Józef Piłsudski przed spotkaniem z prezydentem RP Stanisławem Wojciechowskim na moście Poniatowskiego. Od lewej: Kazimierz Stamirowski, Marian Żebrowski, Gustaw Orlicz-Dreszer, Józef Piłsudski, Władysław Jaroszewicz i Michał Galiński.
Jaroszewicz był blisko związany z Prezydentem Polski Ignacym Mościckim. Świadczy o tym m.in. jego obecność na licznych zdjęciach, które zrobiono prezydentowi w czasie oficjalnych uroczystości, np. balów, pożegnań i powitań po podróżach zagranicznych Głowy Państwa. Dlatego też Ignacy Mościcki gościł w majątku w Łomnej.
Józef Krzyczkowski Szymon w swych wspomnieniach Konspiracja i powstanie w Kampinosie 1944 napisał, że dzierżawca majątku Łomna był znany z zamiłowania do zabaw zakrapianych wódką najlepszych gatunków. Był raczej niedzielnym dziedzicem; przyjeżdżał, by w atmosferze dworku zaspokoić swoje ciągoty do szlacheckiej przeszłości. Przyjeżdżało tu dużo ludzi z Warszawy, ale byli to kompani do wódy i bridża. O jakimkolwiek kulturalnym czy gospodarczym oddziaływaniu majątku Łomna lub jego dziedzica nie mogło być mowy w sensie pozytywnym. Dwór żył sobie własnym, obcym okolicznym wsiom życiem, a wieś, nawet ta najbliższa, po swojsku, bez liczenia się z dworem.
Na zdjęciu poniżej: Władysław Jaroszewicz z żoną w listopadzie 1930 roku.
Jaroszewiczowie wraz z córką chodzili do kościoła w Łomnej nie drogą przy cmentarzu, ale przez sad, a następnie dzisiejszą ulicą Trakt Trębickich. Okoliczni chłopi wielokrotnie widzieli jak na ich powitanie wychodził proboszcz. Mała córka Jaroszewiczów dygała przed księdzem, podczas gdy na powitanie plebana wiejskie dzieci całowały go w rękę. Dlatego też gdy ksiądz miał chodzić po kolędzie, Andrzej Irek upominał swoją żonę Gienię, aby jego córki nie całowały księdza po rękach.
Strona została stworzona przy wykorzystaniu kreatora stron www WebWave