Palmiry moje

Palmiry zimą 2021
08 grudnia 2021

Życie Niegodziszów w Palmirach w okresie międzywojennym

Na końcu dzisiejszej ulicy Kasztanowej, po pierwszej wojnie światowej, gospodarował Piotr Niegodzisz z żoną Marianną z Gryziaków, pochodzącą z Cząstkowa Polskiego. Gospodarstwo ich miało około pół włóki ziemi (czyli około 8 hektarów). Urodziło im się dwanaścioro dzieci, z czego przeżyło tylko sześcioro (dwóch synów i cztery córki). Marianna zmarła w marcu 1922 roku, w wieku 47 lat. Umarła w dramatycznych okolicznościach. Jej córka Brońcia poszła do Nowego Dworu Mazowieckiego po lodzie przez Wisłę (mostu w Nowym Dworze nie było, gdyż w 1915 roku zniszczyli go Rosjanie). Ktoś doniósł, że pod młodą kobietą załamał się lód i że się utopiła. Ta nieprawdziwa wiadomość spowodowała, że Marianna dostała udaru, w następstwie którego zmarła. Po jej śmierci zabrakło prawdziwej gospodyni u Niegodziszów, co niewątpliwie odbiło się na sytuacji materialnej rodziny.

Zdjęcie poniżej: Chrzest najstarszego wnuka Marianny i Piotra Niegodziszów - Tadeusza Chorosia (w jasnej chuście Marianna Niegodzisz). Zdjęcie wykonane około 1920 roku.

Wykonane około 1920 roku

Na początku lat dwudziestych dwudziestego wieku za mąż wyszły dwie Niegodziszówny, które otrzymały spłaty z gospodarki, co także osłabiło kondycję finansową gospodarstwa Niegodziszów. W 1924 roku Piotr Niegodzisz ponownie się ożenił z wdową Teofilą Bartosińską (matką Jana Bartosińskiego i Agnieszki, późniejszej Sotomskiej). Śluby owdowiałych były w tym czasie bardzo częste. Zdarzały się już kilka miesięcy po śmierci jednego z małżonków i należy sądzić, że przesądzały o tym względy bytowo-materialne. Przy czym małżeństwo Piotra i Teofili było krótkim epizodem i małżonkowie mieszkali oddzielnie. Po latach, nikt nie pamiętał o tym małżeństwie. 

W latach trzydziestych na gospodarstwie Niegodziszów gospodarowali już dwaj synowie Piotra: Wacław (urodzony w 1903 roku) i Władysław (pojawił się na świecie w 1905 roku). W listopadzie 1928 roku bracia wzięli za żony wychowanki Łukasza i Marianny Fijałkowskich. Wacław ożenił się z Ludwiką Wiejcką z Kampinosu, której matka była ciotką Marianny Fijałkowskiej. Natomiast Władysław z Zofią Kicińską z Głuska (matka Zofii była siostrą Marianny Fijałkowskiej i w bardzo młodym wieku zmarła). Obie panny młode posiadały posagi: Zofia Kicińska miała około 4,7 tys. zł posagu, zaś Ludwika Wiejcka w sumie 6 tys. zł oraz dwie krowy. 

Bracia Niegodzisz doczekali się córek: najpierw Władysław, Alicji (powszechnie nazywaną Halinką), a sześć lat później Wacław, Reginki. Halinka urodziła się w Warszawie w szpitalu na Karowej. Był to poród kleszczowy. Najmłodsza siostra Zosi Niegodzisz, Józia Kicińska wyszła za mąż za Bronisława Kozakiewicza z Czosnowa. Józia miała 19 lat gdy zmarła w trakcie porodu. Nie przeżyło także dziecko. Zosia opowiadała, że Józia nie mogła urodzić i cierpiała okropne katusze. Postanowiono zawieść ją furmanką do szpitala w Warszawie. W szpitalu przyjmujący ją lekarz miał powiedzieć „Co mi trupa przywieźliście”. Myślę, że ta tragedia spowodowała, że ciężarna Zofia znalazła się w szpitalu.

W latach trzydziestych trzy siostry braci Niegodziszów były zamężne i wyprowadziły się z Palmir – pomieszkiwały w Warszawie i Błoniu. Różnie im się im tam wiodło z powodu interesów, jakie prowadzili ich mężowie. Córka Władysława, Halina wielokrotnie wspominała jak przed wojną rodzina ciotki przyjechała taksówką z Warszawy do Palmir. Najmłodsza siostra braci Niegodzisz była na służbie w Warszawie.

Zdjęcie poniżej z lewej: Zofia Niegodzisz z domu Kicińska. Zdjęcie po prawej: Władysław Niegodzisz siedzi, tuż obok niego stoi Jan Bartosiński, a następnie Jan Ofiara.

Zdjęcie z lewej strony poniżej:  Wacław Niegodzisz  Zdjęcie z prawej strony: Wacław Niegodzisz i Bronisław Leszczyński w czasie rowerowej pielgrzymki do Częstochowy.

Ojciec Władysława i Wacława Niegodziszów, Piotr był jeden tydzień na utrzymaniu jednego syna, zaś następny na wikcie drugiego. Należy zaznaczyć, że był on elegantem. Ciągle miał pretensje, że synowe niezbyt dokładnie krochmalą i prasują kołnierzyki do jego koszuli. Aby zarobić parę groszy na papierosy, w wieku 71 lat, wiosną 1939 roku, Piotr najął się do koszenia parowy. Robotę tę wykonywał boso. W rezultacie zachorował na zapalenie płuc i umarł.

Na zdjęciach: Piotr Niegodzisz, jego synowa Ludwika oraz wnuczki: Halinka (zdjęcie od komunii z 1938 roku) oraz Reginka.

Zdjęcie z 1938 roku

Blisko Niegodziszów (naprzeciwko Ofiarów) mieszkała rodzina Leszczyńskich. Tuż po pierwszej wojnie światowej gospodarzył tu Edward Leszczyński z żoną Teofilą z Rockich. Mieli w sumie dziewięcioro dzieci, przy czym jedna córka zmarła w wieku niemowlęcym. Jednym z ich synów był Bronisław, który został uwieczniony na zdjęciu z Wacławem Niegodziszem w trakcie ich pielgrzymki rowerowej do Częstochowy w 1931 roku. W latach trzydziestych na gospodarstwie w Palmirach pozostał Jakub Leszczyński. Jego żoną była, pochodząca z Cząstkowa Polskiego, Zofia z domu Bartosińska. Jak na przedwojenne warunki mieli oni dość duże gospodarstwo rolne. Doczekali się czterech córek (Marii, Krystyny, Barbary oraz Kazimiery) oraz jednego syna Henryka.

Wspomnienia mieszkańców

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Strona została stworzona przy wykorzystaniu kreatora stron www WebWave